„Tata, one i ja”

„Tata, one i ja,” Manula Kalicka

tata.one.i jaO, ludzie, jak ja się uśmiałam czytając tę książkę! Mój ulubiony tekst?
” – Ile ty masz lat?
– 45.  – Trzy lata temu mówiłaś to samo!
– Nie należę do osób, które łatwo zmieniają zdanie.”

I jeszcze o pewnej blondynce
„Jak wiadomo w rodzinach wielodzietnych inteligencja się rozprasza.”

Ta książka jest naładowana śmiechem, choć temat nie jest jakoś śmieszny (mama porzuca rodzinę i tato musi sobie poradzić z dwoma córkami, a jest muzykiem…), i dość powierzchownie potraktowany, ale… te przerysowane charaktery! Te dialogi! Totalne rozprężenie, połyka się szybciutko! Polecam na wieczór relaksacyjny bez ambicji literackich 😉

Dodaj komentarz