Miesięczne archiwum: Sierpień 2014

Od jakichś czterech nocy nie dosypiam, bo Femiś co nieco choruje. Zmęczenie daje się we znaki, ale dzielnie walcze, bo… jest jakieś inne wyjście? No właśnie 🙂 Jednak przyznam bez bicia, że trochę mnie spowolniło to niedosypianie, i dziś w … Czytaj dalej →

Być w Zielonej Górze w długi weekend i nie trafić na Polish Open Helicopter Cup 2014? Ach, to byłoby przestępstwo! Dlatego w czwartek i piątek pomknęliśmy rodzinnie do Przylepu, bo tyle helikopterów, na dodatek świetnie pilotowanych, to nie lada gratka … Czytaj dalej →

Tak! Dzisiaj Ifek skończył osiem lat! Sto lat, Synku!!! Świętowanie zaczęło się od rana, bo Ifek zażyczył sobie poszukiwanie prezentów… osiem balonów w domu miało doczepione różne wskazówki, a trzy z nich – także prezenty od Rodziny i Przyjaciół 🙂 … Czytaj dalej →

Tak się czasem zdarza, że wakacje trzymają w domu, i wtedy trzeba się rozejrzeć wokół. Nie, nie za miejscem (choć to też ważne), ale… za ludźmi 🙂 I tak zrobiliśmy w zeszłą sobotę – pomknęliśmy ku Tadeuszowi, rezydującemu w Sławie … Czytaj dalej →

Sama się z siebie smieję, ale… jakoś nie mogę przestać odliczać tych miesięcy Femisia! No co ja poradzę, że siódmego każdego miesiąca aparat sam mi do reki wchodzi, a ja po prostu MUSZĘ pstryknąć kilka fot na miesięcznicę? 😉 Nie … Czytaj dalej →

Dzisiaj rano pomknęliśmy na zajęcia do Biblioteki im. C. Norwida. I to.. nie takie książkowe, jakby miejsce sugerowało 😉 Panie z biblioteki przywitały dzieci misiowym tańcem (a dzieci było MNÓSTWO!), a potem misiowo przejęła dzieciaki Pani Kasia – i wprowadziła … Czytaj dalej →

Ewa już dwa tygodnie temu dała znać, że będzie w Polsce. Ale się ucieszyłam! Bardzo lubie, gdy przyjeżdża i opowiada co tam u Niej (a zawsze się dzieje, więc ja się tylko zachwycam!). No a tu dylemat… chęć pogadania i… … Czytaj dalej →

… ma swoje miejsce i czas 🙂 Zauważyliście? Przede wszystkim – są dostosowane do wieku czytających 😉 Nie wszystko, co wciąga moje Dzieci, wciąga mnie, ale przede wszystkim – do wielu książek trzeba dorosnąć. Rok temu jeszcze nie był czas … Czytaj dalej →

Ciepełko, nie trzeba biegać od szkoły do szkoły, zadań domowych nie ma… cieszę się każdą chwilą… a tu już półmetek! Jak?? Kiedy?? W tym roku nie złożyło nam się do wyjazdu, więc jest bardziej domowo – trochę w Zielonej Górze, … Czytaj dalej →