Miesięczne archiwum: Kwiecień 2014

Wczoraj miałam przyjemność pójść na spotkanie z Panią Wicedyrektor szkoły muzycznej naszych Dzieci. Poszłam z koleżanką, która też nie chce, by Jej Dziecko tańczyło do utworu „Noc na Łysej Górze”. I teraz już wiem jak czuła się Gerda na zamku … Czytaj dalej →

Dzisiaj Femiś obudził nas o 5.40. Już wcześniej zagadywał, ale póki nie marudził, mógł się trochę sam w łóżeczku pobawić. No ale potem trzeba było wstać 🙂 Postanowiłam wykorzystać to poranne wstawanie, i tak… nie ma jeszcze ósmej, a nasz … Czytaj dalej →

Zazwyczaj w różnych rozmowach światopoglądowych nie muszę się tłumaczyć z tego, w co wierzę – najczęściej jestem postrzegana jaka ciut nawiedzona (ale niegroźnie), albo traktowana z lekkim pobłażniem (na zasadzie – kiedyś z tego wyrośnie), tudzież –  w ramach wszechobecnej … Czytaj dalej →

Lubię ten moment, kiedy przed Wielkanocą Dzieci już nie idą do szkoły, a my mamy czas, żeby pójść na spacer i po prostu porozmawiać i przypomnieć sobie, o co w tym święcie chodzi. Kemi i Ife zaskakują mnie zawsze swoją … Czytaj dalej →

Czasem zdarza nam się siąść i posłuchać czyjejś historii. Zwłaszcza kobiety muszą sobie pogadać – potrzebują się podzieliś i dobrymi i złymi rzeczami. Ja też lubię pogadać 🙂 Jakiś czas temu Przyjacióła stwierdziła, że musimy więcej pozytywnie mówić… nie wpędzać … Czytaj dalej →

Ostatni weekend zapowiadał się naprawdę uroczo. Zaczęło się od domowych porządków (no, tu średni zachwyt Dzieci, ale co tam!), potem wspólne gotowanie obiadu. Tutaj już Kemi i Ife szaleli – zrobiliśmy paluchy drożdżowe oraz „sausage rolls” – takie roladki z … Czytaj dalej →

– czyli THANK GOD IT’S FRIDAY (Dzięki Bogu już piątek). Dzisiaj odczuwam to wyjątkowo… ostatnie dwa tygodnie były dla nas dość ciężkie – Femka rozłożyło zapalenie oskrzeli, po czym… okazało się, że uczulił Go antybiotyk i to tak, że wczoraj … Czytaj dalej →

Tak się złożyło, że dziś popołudniową porą w domu byłam tylko z Kemcią i Femciem, i postanowiłysmy sobie zrobić z Kemi babski spacerek. Oczywiście Femiś został wsadzony do wózka, ale jakoś w rozmowach nie uczestniczył, więc my dwie gadałyśmy i … Czytaj dalej →