Zielone Montessori, Zielona Góra

IMG_3444Zielone Montessori ma klimat już na zewnątrz… Kiedy podchodzę do tych schodków czuję się zaproszona do środka, a potem… jest nie mniej miło 🙂 Nie mam pojęcia jak właściciele to robią, ale stanowczo potrafią stworzyć taką atmosferę, że chce się wracać. I – przyznaję bez bicia – wracamy tam regularnie.

Wszystko zaczęło się od tego, że jakoś na początku tego roku ktoś nam polecił zajęcia z robotyki. [Dzieci na parę dostają zestaw klocków Lego, z którego robią robota, na każdych zajęciach innego, potem dołączają do niego silniczek, bawią się nim, by na koniec go rozebrać. Zabawy przy tym jest co nie miara!] Te pierwsze zajęcia wciągnęły nas na maksa! Dzieci były oczarowane robotami, a ja –
IMG_0891samym miejscem.

„Zielone Montessori” podzielone jest na dwa części: w głębi znajduje się sala, gdzie odbIMG_3449ywają się zajęcia, a gdy nie ma zajęć mogą się tam bawić dzieci, których rodzice popijają kawkę w części kawiarenkowej 🙂 W „sali zabawy” znajdują się szafki z półkami wypełnionymi świetnymi zabawkami i grami – niektórymi można się pobawić, a wiele ciekawych pozycji można kupić. [Saczę się na grę „Geniusz”, którą dostrzegłam na stronce fb „Zielonego Montessori”]

Część kawiarenkowa nie jest zbyt duża, ale za to mega przytulna. Na tyle przytulna, że gdy Kemi i Ife mają zajęcia ja zasiadam przy jednym z czterech drewnianych stolików,?????????? na których stoją roślinki w doniczkach przystrojonych koronką 🙂 Zamawiam latte albo kawę orkiszową z mlekiem (bez kofeiny, ideał dla matki karmiącej, zwłaszcza gdy kawa pita w godzinach popołudniowych), jeśli Femik śpi (albo jestem bez Niego – też czasem się udaje!) piszę sobie listy lub pamiętnik. Czasem jednak Femika głód nachodzi, i wtedy Go karmię – i nikomu to nie przeszkadza (ku mojej uldze i radości).
Kemi i Ife czasem mnie namówią na sok tłoczony (w kubeczku, z rurką – bardzo lubią), a ostatnio Kemi wciągała „lody własnej roboty” i była zachwycona (zniknęły zanim zdążyłam spróbować!).
A cała obsługa z uśmiechem jakbyśmy byli dawno nie widzianymi przyjaciółmi 🙂 IMG_3443

Część zajęć w „Zielonym Montessori” jest w seriach jak wspomniana już robotyka. Nie mniej ciekawa jest seria astronomiczna – były nawet zajęcia w obserwatorium i Dzieci były pod mega wrażeniem teleskopu.
Z pojedynczych świetne były zajęcia o Chinach – na tyle świetnie poprowadzone, że Kemi do dziś pamięta kształty, wymowę i IMG_3452znaczenie kilku chińskich znaków, które poznali! Zaś wczoraj (12.10.2013) była wielka przygoda z magnetyzmem – nie tylko dzieci były zachwycone, bo prowadzący, Pan Rafał Łęcki porwał w świat magnesów i dzieci i rodziców!
Za dwa tygodnie będą zupełnie nowe zajęcia – genetyka! Temat ciekawy, zwłaszcza z dwoma Mulatkami pięknie prezentującymi dziedziczenie cech zewnętrznych 😉
Czyjecie ten entuzjazm, który mnie rozpiera, gdy piszę o tym miejscu? Tak, POLECAM! A to o czym piszę to tylko część atrakcji „Zielonego Montessori”! Całą ofertę znajdziecie tu: http://montessoricafe.pl oraz tu: https://www.facebook.com/MontessoriCafe

Dodaj komentarz